Moira czeka na pomoc!!! - Szczecin

Moira czeka na pomoc!!!

Miasto: Ogłoszenia Szczecin, Region: Lubelskie

Imię: Moira
Płeć: suczka
Rasa: mieszaniec w typie husky
Wielkość: średnia
Umaszczenie: jak widać
Wiek: młoda
Stan Zdrowia: w trakcie leczenia
Kastracja / Sterylizacja: nie (wkrótce na koszt TOZ Police)
Upodobania i nawyki: Wydawałoby się, że historia Moiry nie różni się niczym od wielu znalezionych, porzuconych i opuszczonych przez człowieka zwierząt. A jednak, w tej psiej historii jest coś, co przyciągnęło naszą uwagę. Być może, to zwykłe szczęście, albo zrządzenie losu, że tego dnia, na małej stacji PKP w Reptowie, właśnie Ola miała swoją zmianę. Gdy zobaczyła brudnego, wycieńczonego psa idącego po torach, nie mogła odwrócić wzroku i zwyczajnie powrócić do swoich zajęć. Może to miał być ostatni dzień życia Moiry. Nikt by przecież za nią nie tęsknił, nikt jej nie szukał, nikt by nawet nie zapłakał nad wychudzonym ciałem psa, leżącym bez ruchu. Los się jednak do niej uśmiechnął, uratowało ją czyjeś wrażliwe serce. Ola zabrała sunię do siebie bez zastanowienia. Nakarmiła tym, co miała, pogłaskała po lepiącej się od brudu sierści. Co chwilę psina zamykała oczy, ale od razu budziła się, jakby ból nie pozwalał jej zasnąć. Na szczęście, dzięki współpracy wielu osób, Moira trafiła pod opiekę szczecińskiego TOZu. Gdy zobaczyliśmy ją po raz pierwszy, sunia wyglądała jak obraz nędzy i rozpaczy. W kłębach brudnej, oblepionej tłustą, czarną substancją sierści, osadzona była para jasnobłękitnych oczu o przenikliwym, a zarazem smutnym spojrzeniu, od którego nie można było oderwać wzroku. Na całym ciele Moiry, widać było przerzedzenia, wyłysiałe miejsca, zaczerwienione z łuszczącą się skórą. Najgorsze i najbardziej widoczne zmiany skórne miała po bokach. Duże, koliste znamiona o średnicy kilku centymetrów. A także w pachwinach, spore odparzenia z odłażącą skórą. Aby pozbyć się rzepów i kołtunów z podbrzusza, trzeba było wyciąć większość sierści. Uszy wewnątrz mocno zaczerwienione i brudne, z widocznym zapaleniem. Moira nieustannie drapała się, przez co wyrywała sobie kolejne kępki sierści. Podczas kąpieli nawet nie protestowała. Obserwowała tylko nasze ruchy zrezygnowanym wzrokiem, jakby wiedziała, że już nic gorszego nie może jej spotkać. Nie próbowała ugryźć, choć obcy ludzie dotykali jej ran, spłukiwali wodą, sprawiając jej ból. Kiedy skołtuniona sierść namokła, okazało się, że można było policzyć jej wszystkie kości. Dopiero gdy zauważyłyśmy jak mocno się trzęsie, zdaliśmy sobie sprawę, że jest przerażona. Tej nocy, Moira zasnęła głębokim snem. Otulona ciepłym kocykiem przespała twardo, aż do samego rana. Przez jakie piekło musiała przejść? Czy to człowiek doprowadził ją do takiego stanu? Czy widząc jej chorobę, ktoś postanowił pozbyć się problemu? A może zwyczajnie uciekła od właściciela? Możliwe, że tego już nigdy się nie dowiemy. Wiemy na pewno, że nikt jej nie szukał i nawet jeśli uciekła, to nie od kochającego opiekuna, który dba o swojego psiego przyjaciela. Do takiego stanu nie mogło dojść z dnia na dzień. Moira cały czas dochodzi do siebie i powoli otwiera się na świat. Po kilku wizytach u weterynarza i solidnych kąpielach, nareszcie jej wystrzępiona sierść nabrała blasku i czystego zapachu. Codziennie dostaje antybiotyki i witaminy oraz specjalistyczną karmę, aby jak najszybciej odżywić jej wyniszczony organizm. Bardzo szybko okazało się, że jest przesympatyczną i grzeczną psiną. Słucha i wykonuje komendy. Wspaniale dogaduje się z innymi psami. W stosunku do ludzi jest trochę nieśmiała, ale ufna. Życie w mieszkaniu nie stanowi dla niej problemu, zachowuje czystość, a po solidnym spacerze układa się na legowisku i śpi. Jest całkowicie bezproblemowa.
Miejsce pobytu: dom tymczasowy
Kontakt: Opiekunka Paulina: 502-461-988 lub e-mail: internet.toz@o2.pl
HISTORIA MOIRY http://www.toz.szczecin.pl/index.php?id=art&id_txt=269
Do tej pory leczenie Moiry pochłonęło 500zł, a koszt ten jeszcze wzrośnie. Jesteśmy jednak przekonani, że nie pójdzie to na marne i dlatego prosimy Was o pomoc w uregulowaniu zaciągniętego długu. Moira dostała od życia drugą szansę, a dzięki Waszemu wsparciu może mieć nadzieję na nowy, wspaniały dom. Przed nami jeszcze sporo pracy i długie leczenie, ale chcemy, aby trafiła do niego zdrowa i radosna.

Autor ogłoszenia

Skontaktuj się telefonicznie...

lub...

Wyślij wiadomość
ZdjęciaZdjecia - Moira czeka na pomoc!!!