Jestem Bruno. Mam około 1,5 roku. Kiedyś miałem dom i byłem szczęśliwy, jednak pewnego dnia z tego domu zostałem wyrzucony. Dlaczego?? Nie wiem. Może dlatego że się znudziłem... A może dlatego, że miałem być pięknym labradorem...
A przecież byłem taki grzeczny, bezproblemowy. Chciałem być tylko kochany, mieć swojego człowieka obok. Czy to naprawdę tak dużo??
Trafiłem do schroniska, gdzie było mnóstwo psów, hałas, zimny kojec, twarda buda. Czułem się tam zagubiony.
Na szczęście los się do mnie szybko uśmiechnął. Przyjechali po mnie dobrzy ludzie, którzy zabrali mnie do swojego domu, dali tymczasowo dach nad głową, miękkie posłanko i miskę pełną jedzenia. Dali mi miłość, której tak bardzo potrzebowałem.
Mówią, że jestem cudownym psiakiem, że mam wielkie serce. To prawda, kocham wszystkich ludzi i zwierzęta. Szkoda, że mój poprzedni „właściciel” nie docenił mnie jako przyjaciela i wyrzucił.
Moi opiekunowie mówią, że jestem oryginalnym psem, bo jestem mixem beagla i labradora..
Jestem jedyny w swoim rodzaju.
Ale najważniejsze jest to, że mam bardzo fajny charakter, mogę mieszkać z kotami i innymi psami, bo jestem do nich przyjaźnie nastawiony. Jestem czystym psiakiem, potrafię zasygnalizować, kiedy muszę iść na dwór, a gdy zostaje sam w domu, to nie niszczę.
Jakiego domu szukam?
Domu, w którym będę kochany, rozpieszczany, który będzie ze mną chodził na długie spacery, będzie się ze mną bawił i spędzał czas.
Jestem odrobaczony i wykastrowany.
Jeśli szukasz właśnie takiego przyjaciela na długie lata, to jestem tu i czekam.
Aktualnie przebywam w domu tymczasowym pod Nowym Tomyślem.
Kontakt w sprawie adopcji:
Małgosia: 692-496-657 lub goguc@interia.pl
Autor ogłoszenia
Skontaktuj się telefonicznie...
lub...
Wyślij wiadomość
