Przyszedł znikąd, cień psa, cień rasy teriera walijskiego i... zaraz trafił w objęcia schroniskowej beznadziei, rozpaczy, samotności. Ostatnim rzutem na przysłowiową taśmę udało mu się opuścić miejsce, z którego wychodzą zaledwie nieliczni.
W bardzo ostrym stanie jaskry, z obrażeniami powypadkowymi, niedosłuchem, z całą gamą objawów towarzyszących zapaleniu otrzewnej, odwodniony, zagłodzony, na jego, około 5 letniego Basika szczęście, a dzięki małej garstce zapaleńców, których serca skradł bezpowrotnie, zyskał pomoc warszawskich lecznic. To była walka o jego „być albo nie być”, walka, wielka to ulga, wygrana. Od tamtego, skądinąd nieodległego czasu nikt go nie szuka. Nikt nie przyznaje się do biedactwa, które nie stoczy boju o swoje zdrowie, dobro, bezpieczeństwo. Jedynym, co Basik ma na własność jest niepewność jutra i bagaż niebotycznego, blisko 1000zł długu, jaki pozostał w spadku po akcji ratującej mu życie. Cierpiał, już nie cierpi. Czy było warto pójść dla tego jakże cudownego stworzenia na całość? Owszem, warto, bo chwila zawahania mogła kosztować go utratę tego, co najcenniejsze. W chwili obecnej Basik czeka na ten ostatni, przełomowy moment, na dom, który zechce dać szansę urokowi, pięknu, bezbronności i nieabsorbującemu w obsłudze psa kalectwu (utrata wzroku i częściowa słuchu) szansę. Oczekujemy zapewne zbyt wiele. Być może żyjmy mrzonką. Tak, zapewne opieramy się już o naiwność, wierząc, że gdzieś jest ktoś, kto zechce sprawić ów mały cud, właśnie dla niego, dla Basika. Ta przekochana istota nie usłyszy znamiennego – TAK ale poczuje je sercem i da z siebie wszystko, co ma najwartościowsze, swoją pieską, wiernopoddańczą miłość.
Basik ma ok 5-6lat, jest mimo wszystko wesołym i wdzięcznym psiakiem. Niestety nie toreuje innych psów ani kotów. Obecnie przyjmuje jeszcze leki na jaskrę, które w najbliższym czasie stopniowo zostaną odstawione. Pozostanie nam odkarmienie Basika i znalezienie mu...KOCHAJĄCEGO DOMU...!!! Obecnie Basik przebywa w domu tymczasowym w okolicach Jarocina. Z dnia na dzień robi postępy. Jest wesołym i wdzięcznym psiakiem. Lub się bawić, bigać, wychodzić na spacery.
Jeśli nie możesz adoptować Basiki to możesz mu pomóc wpłacając nawet najdrobniejszą sumę, która dla nas jest ogromną pomocą.
To film z udziałem Basika:
http://www.youtube.com/watch?v=jkaIjGax0eQ&feature=player_embedded
Osoby zainteresowane adopcją Basika proszone są o kontakt pisząc na adres mailowy piechcia15@poczta.onet.pl lub dzwoniąc na numer 692 486 565.
Autor ogłoszenia
Skontaktuj się telefonicznie...
lub...
Wyślij wiadomość
