Przeszłość Anika jest smutna, przytłaczająca i pewnie niejeden
człowiek pod wpływem takich przeżyć wpadłby w depresję i nie chciał
żyć... długo był zamknięty przez \"opiekunów\" w ciasnej komórce,
stracił wzrok, przeminęła młodość.
Potem schroniskowy boks, obecnie hotel. Nigdy nie miał człowieka \"na własność\".
Anik to pies, którego podziwiam. Mimo tak traumatycznych przeżyć, mimo
wieku, który ocenia się na 12-14 lat, pozostał radosnym,
przyjacielskim, pełnym energii psem, wciąż spragnionym kontaktu z
człowiekiem.
Cieszy go każde przytulenie, każdy spacer. Skacze, bryka. Jesienny pan
z duszą dziecka
Chcesz się zarazić radością życia? Chcesz zapewnić Anikowi wspaniały
dom i troskliwą opiekę?
Napisz - kudlacze@o2.pl lub zadzwoń - 502 027 430