Trudno w to uwierzyć, ale ktoś pozostawił tego szczeniaka na śmierć. Okrutną śmierć w samotności, na szczycie góry. Zdany na niełaskę Matki Natury terierowaty szczeniak zamarzał, aż dobra dusza wzięła go do siebie. Podobno na górze były trzy psy… Ludzie widzieli je i ZOSTAWILI.
Tylko ten pies miał szczęście. Niedługo przekonamy się ile.
Pies nie może zostać tam, gdzie teraz przebywa. W domu jest zbyt dużo zwierząt, kolejnym nikt nie jest w stanie się zaopiekować.
Co teraz będzie, gdzie psiak ma się podziać?
Czy urodził się pod szczęśliwą gwiazdą i znajdzie się ktoś, kto będzie mógł go przetrzymać, chociaż tymczasowo, na kilka miesięcy?
JEŚLI JESTEŚ W STANIE POMÓC, ZADZWOŃ LUB NAPISZ…
CZASU JEST MAŁO!
KONTAKT:
607 488 598
506479242
roma201157@gmail.com