Początkowo myślałam, że Małysz jest jeden. Bo co tam byłam, zawsze jeden i ten sam psiak wybiegał.
Potem dowiedziałam się, że to dwa różne pieski, tylko niemal identyczne...
Jak wszystkie psy z tego miejsca sÄ… wystraszone, zagubione...
W jednej chwili straciły Rodzinę, którą miały od zawsze...
Może warunki były straszne...
Może nie było jedzenia, i picia...
Ale zawsze miały siebie...
Jeden Małysz podczas wyłapywania psów uciekł, drugi trafił do schroniska.
Małysz, który uciekł, odnalazł swoją Panią, która jest bardzo chora i mieszka u syna, przesiaduje całymi dniami pod tą kamienicą z nadzieją, że będzie mógł zamieszkać ze swoją Panią...
Jednak ta nadzieja jest złudna.
Syn absolutnie nie godzi się na Niego, sąsiedzi krzyczą, że pies przesiaduje pod kamienicą...
Nie ma co jeść...
Wiem, że te psiaki są spokojne, pozytywnie nastawione do innych psów.
W nowych warunkach wszystko je przeraża, dlatego chowają się w jakiś kącik, gdzie nikt ich nie widzi...
Małysz jest niewielki - poniżej kolana.
Prosimy o dom dla Małysza...
Kontakt :
zaadoptuj.zwierzaka@interia.pl
tel. 785 549 189
tel. 507 040 200
Jeśli nie możesz zaadoptować psa, a poruszył twoje serce, możesz pomóc finansowo.
Zadzwoń!
Będziemy wdzięczni za okazaną pomoc.
