Łatka to sunia mająca około 14 lat. Nie była nigdy 'członkiem Rodziny' - była psiakiem na którym 'Pan' rozładowywał nadmiar swoich złych emocji... Skutków tego jest zapewne wiele... Jednym z nich jest niekontrolowane, delikatne kiwanie główką przez Łatkę - oj ta główka zapewne sporo razy oberwała... Sunia żyła w kojcu nie znając spaceru. Puszek to Jej syn - młody ,około roczny psiak, który od kiedy tylko pamięta również był bity. Niewielki puchaty ,biały piesek. Obrońca swojej mamy! Także swoje życie spędzał w kojcu. Jeszcze zbyt wcześnie by nam zaufały, ale wierzymy, że szybko wyczują nasze dobre intencje. Na spacerki w smyczce nie pora potrzeba wiecej czasu na naukę ale z dnia na dzień pozwalają nam na więcej - głask, wejście bliziutko do kojca, coraz śmielsze tulaski. Czasu mamy mało... U nas już nie ma wolnych kojcy - jest to równoznaczne z wywozem do Mysłowic... a tam takie psiaki szans nie mają ....
Autor ogłoszenia
Skontaktuj się telefonicznie...
lub...
Wyślij wiadomość