http://www.youtube.com/watch?v=EoHtomwLwA8&feature=player_embedded
Dora ma około półtora roku, może troszkę więcej.
Bardzo wiele już przeszła i niestety nie ma dużych szans na adopcję.
Portale ogłoszeniowe są pełne rozkosznych, kolorowych kociąt, kotów w typie rasy, długowłosych, pięknych, zdrowych...
A my liczymy na człowieka o wielkim sercu, kto pokocha Dorę za jej wspaniałe usposobienie i da bezpieczny dom na resztę życia, nie patrząc na kalectwo, wiek czy kolor futerka.
Ktoś przyniósł ją wraz z inną kotką Klarą do lecznicy z zamiarem uśpienia - rzekomo po zmarłym właścicielu, ale...
Kotki były śmiertelnie przerażone, koty-widmo; wychodziły z kryjówek tylko pod osłoną nocy żeby zjeść i załatwić się. Były bardzo chude i miały zanik mięśni.
Na szczęście po pewnym czasie udało się przekonać Dorę i jej towarzyszkę, że dotyk ludzkiej ręki może być przyjemny, że można wejść na kolana, bawić się sznurkiem...
Nie wiadomo co było przyczyną uszkodzenia rogówek Dory, ale prawdopodobnie jest to efekt przebytej choroby i braku leczenia. Dora bardzo słabo widzi.
Jest bardzo, ale to bardzo kochana, ciepła i czuła; przytula się jak małe dziecko.
Nie boi się psów. Żyje w zgodzie z kotami, ale nie potrzebuje ich.
Ona kocha człowieka ponad wszystko. Jest wrażliwa, łatwo się płoszy ale zaraz wraca po pieszczoty. Jest też bardzo grzeczna, bo nie szaleje po domu, nie wspina się, porusza się ostrożnie.
Pomimo swojego drobnego kalectwa Dora jest całkiem normalną kotką, pogodną, lubiącą zabawę i głaskanie. Widzi większe kształty i cienie, radzi sobie z przeszkodami, świetnie reaguje na dźwięki. Ma piękną, smukłą sylwetkę i charakterystyczne rysy pyszczka. Bezbłędnie korzysta w z kuwetki, jest zdrowa, odrobaczona i zaszczepiona. Będzie cudowną towarzyszką dla łagodnej i spokojnej osoby.
Dorcia przebywa w tej chwili w domu tymczasowym w Gliwicach. Tel 535 58 79 79
