Dziwny stwór tymczasowo u nas zameldowany poszukuje domu – wyjątkowego i takiego na zawsze. Panda, zwana również Wenszem (ponieważ przez pierwszy miesiąc tylko syczała) jest najdziwniejszym kotem, jakim mieliśmy zaszczyt się opiekować. Syczy i piszczy jak świnka morska, zamiast miauczeć… Sika i robi kupkę tylko do żwirku bentonitowego – inne są według niej niezdatne do użytku… Nie je chrupek bezpośrednio z miseczki, ale wyjmuje je łapką i wkłada do pysia (ewentualnie bawi się nimi)… Pije kilka łyków wody, po czym paca w miskę łapkami i chlapie wodą, dopóki nie wypaca całej… (Rozmiar, kształt, kolor i struktura misek jest obojętna.) Panda przyjechała do nas jako pół-dziki stwór. Z dnia na dzień otwiera się przed nami coraz bardziej, wydaje dziwne, śmieszne i nowe dźwięki, ma coraz ciekawsze pomysły. Co jeszcze odkryje przed swoimi opiekunami – nie wiadomo. Wiadomo jedno – dziewczyna potrafi zaskoczyć. :) Koteczka jest wysterylizowana, szczepiona, odrobaczona, ma książeczkę zdrowia. Brakuje jej tylko jednego: Domu - przez duże „D”! Od przyszłych opiekunów Pandziocha oczekuje: - dużo cierpliwości, delikatności, subtelności, ale przede wszystkim MIŁOŚCI, - dobrej karmy, ciepłego kąta i rąk do głaskania, - opieki weterynaryjnej w razie potrzeby, - domu bez możliwości wychodzenia – tj. z oknami i balkonem zabezpieczonymi przed ucieczką lub wypadnięciem, - podpisania umowy adopcyjnej. Jeżeli uważasz, że podołasz opiece nad najdziwniejszym i jednocześnie najbardziej rozkosznym stworkiem na świecie, który odwdzięczy się mruczeniem i popatrzy wielkimi oczyskami pełnymi miłości – skontaktuj się z nami drogą mailową. Napisz coś o sobie, zadaj pytania, na pewno odpowiemy! Lokalizacja: Częstochowa (śródmieście), śląskie mail kontaktowy: marta.ro@onet.eu
