Bruno nie miał szczęścia w życiu...
Jako szczeniaczka kupił go stary człowiek, który nie miał sił i ochoty zajmować się psem...
Po co go kupił???
Bruno wylądował w ciasnym kojcu, praktycznie bez kontaktu z człowiekiem, okazjonalnie wypuszczany, żeby pobiegał...
W końcu właściciel wezwał weterynarza, żeby uśpił psa...
a że usypianie zdrowych zwierząt ze względu na kaprys właściciela jest w naszym kraju zabronione Bruno trafił pod opiekę wolontariuszy.
Psiak do obcych nie wykazuje żadnej agresji, jest bardzo przyjazny i spragniony kontaktu z człowiekiem.
Dobek ma ok. 6 lat, ładnie zbudowany o pięknym czekoladowym umaszczeniu.
Bruno trafił do adopcji – wydawało się, że do dobrego domu...
Mimo, że Bruno spędził praktycznie całe swoje życie w kojcu okazał się w pełni domowym psiakiem - w domu zachowuje czystość, nie niszczy, jest spokojny i bardzo grzeczny. Nauczył się od razu czekać na wytarcie nóg, polubił jazdę samochodem, uwielbia się szczotkować.
Jedynym problemem jest agresja w stosunku do innych psów – niestety właściciele nie chcieli skorzystać z rad i pomocy fachowca tylko pozbyli się psa...
30 maja Bruno wrócił z adopcji
Pojechał do hoteliku dla psów - jest radosny, kontaktowy i posłuszny; do psów agresywny ale do opanowania przy odpowiednim prowadzeniu - to mądry psiak, który potrzebuje mądrych i konsekwentnych Opiekunów.
Szukamy dla Bruna nowego domu, najlepiej domu z ogrodem lub na uboczu, gdzie nie będzie musiał na każdym spacerze mijać wielu psów. Jednocześnie z powrotem do nas Bruno rozpoczął zajęcia szkoleniowe i problem agresywnych zachowań Bruna udaje się w znacznym stopniu wytłumić.
Kontakt w sprawie adopcji: tel. 500-16-25-35 lub 793 147 805
lub mailowy otoz.animals@interia.pl
