Misiunia został przeze mnie znaleziony w lesie. Pies był przywiązany do drzewa. Pewnie umarłby straszną śmiercią głodową, gdyby nie zwykły przypadek. Powoli zdjęłam mu starą, sparciałą obrożę. Pomyślałam sobie tyle dokarmiam to i jego nakarmię. Poszłam do domu, żeby zobaczyć co będzie robił. ON JUŻ NIE ODSZEDŁ. Oparł nosek na bramie i czekał. Tylko ślepe zrządzenie losu dało Miśkowi szansę. Lecz fortuna kołem się toczy. Misiek biegający luzem, regularnie dokarmiany, komuś przeszkadzał. Z nieznanych przyczyn ktoś Miśka próbował otruć. Cudem odratowany psiak przeżył. Dalej jednak nie ma domu. Dalej Misiek czeka na swoją szansę. Misiek to dorosły i bardzo sympatyczny psiak, który potrafi chodzić na smyczy. Jest duży, ale bardzo łagodny. Akceptuje suczki. Pięknie pilnuje posesji. Ma jeszcze sporo energii do zabawy. Jest miły i przytulny. Ufny do człowieka. Lubi zabawę, głaskanie, czesanie. Poświęca człowiekowi dużo uwagi. Chętnie daje brzuszka. Cały czas jest uśmiechnięty. Szybko się przywiązuje. BARDZO proszę o POMOC.....Misiek szuka dobrego i odpowiedzialnego domu. To idealny już dojrzały pies, który nadaje się na przyjaciela, towarzysza a nawet stróża. Kasia 507 237 447
