Wyrzucona, niekochana, samotna... czy takie powinno być życie szczeniaka? Brak ogonka = brak szansy na dom?
Witajcie, to ja, Pixi. Kiedy byłam malutka, właściciel podrzucił mnie i moje rodzeństwo w kartonie pod schronisko, widocznie nie byliśmy mu do niczego potrzebni... Moja siostra i brat od razu znaleźli swoje domy, zostałam sama... Wolontariusze zlitowali się nade mną, więc aktualnie przebywam w domu tymczasowym, ale nadal szukam stałego... Podoba mi się tu, bo uwielbiam dzieci i towarzystwo ludzi. Mieszka też tutaj duży pies i królik, z którymi bawię się i socjalizuję. Uczę się chodzić na smyczy i nie brudzę w domu. Nie niszczę też niczego, bo jestem grzeczna (mam specjalne gryzaczki, które mogę gryźć do woli), po prostu czekam na człowieka, w którego sercu zagoszczę...
Warunkiem adopcji jest podpisanie umowy adopcyjnej.
Kontakt
m.gorzynska@wp.pl
tel. 604 101 165
