Kot z Górniczej - od piątkowego ranka (10.01.2012) pod moim
blokiem błąka się śliczny oswojony domowy przemiły mruczący kot /
kotka bury pręgowany, u nasady ogona nie ma sierści i widać tam świeżo
zagojone strupki - możliwe że komuś uciekł, może wyszedł albo
wypadł przez okno. Na razie zamieszkał w piwnicy, osób go karmi. Ale co
to za życie na ulicy dla domowego pieszczoszka? Może masz dla niego
kącik? Ogłoszenie grzecznościowe, kotek jest po opieką osoby prywatnej