Karbonia - tyle już przeżyła... Miała dom… Jak i dlaczego do straciła - nie wiadomo...Koczowała biedna i głodna w komórce na węgiel, rozpaczliwie pragnąc aby ktoś ją przytulił, pogłaskał, nakarmił. I znalazł się taki. Ale ten dom jest domem tymczasowym. Nie może jednak w nim zostać, wśród innych zwierząt - bardzo się ich boi ….Za to do ludzi lgnie jak szalona - kocha głaskanie, leżenie na kolanach, spanie wtulona w człowieka. Pod dotykiem ludzkiej ręki zaczyna mruczeć i udeptywać z radości posłanko...Tak bardzo chciałaby znaleźć ciepły kąt, gdzie będzie jedynaczką, człowieka, który pokocha i nigdy nie porzuci. Może Ciebie? Urodziła się jesienią 2010, jest wysterylizowana, odrobaczona, zaszczepiona, ma chip i książeczkę zdrowia mariaceleste@poczta.onet.pl, 519 661 671 www.foranimals-lodz.pl