Najpiękniejsze lata życia spędził zamknięty w ciasnej komórce.
Bez słońca, trawy, ludzkiej bliskości i troski - jak zużyty przedmiot, który wstawia się w kąt, żeby zapomnieć.
Proste, tanie bestialstwo – bardzo łatwe wobec niechcianego stworzenia.
Ciemność bezpowrotnie odebrała mu wzrok, ale nie poradziła sobie z ogromną wolą życia.
Anik przetrwał swoje piekło. Trafił do schroniska a stamtąd do hotelu dla zwierząt.
Bardzo szybko zaufał i nauczył się cieszyć z tego wszystkiego, co przypisane jest psu. Raduje go kontakt z człowiekiem, zwykła przechadzka, zapach ziemi, powietrze... Jest energiczny i żywiołowy.
Ma 10 - 11 lat, waży ok. 15 kg, jest zaszczepiony i odrobaczony. Spaceruje na smyczy, zachowuje czystość w pomieszczeniu. Akceptuje koty i suczki.
Bardzo potrzebuje DOMU i Osoby, która pokaże mu, że życie to jeszcze coś więcej i dalej – codzienna pieszczota, niepodzielona na dziesiątki innych psów opieka i troska, wspólnota i bezpieczeństwo.
Jeśli możesz pomóc temu wyjątkowemu psu, prosimy, zadzwoń: 502 027 430 lub napisz kudlacze@o2.pl
Lokalizacja: dolnośląskie, możliwa pomoc w transporcie