Witaj Przyjacielu!
Na początku mojego listu chce podzielić się z Tobą pewnym cytatem Phila Bosmans\'a:
\"Czasami wydaje nam się, że mieszka w nas dwóch różnych ludzi. Jeden, który wszystko doskonale czyni i tego człowieka prezentujemy światu. Jest też i ten drugi, którego się wstydzimy, i tego ukrywamy. W każdym człowieku istnieje coś takiego jak wewnętrzny dysonans i niespójność. Każdy chciałby być dobry, a jedynie dokonuje czynów, których sam często nie rozumie.
Dlaczego tak jest? Dlatego, że człowiek nie jest Bogiem, nie jest też aniołem, ani jakąś nadistotą, a jedynie małym pielgrzymem w długiej, dalekiej drodze swojego życia. Własne słabości czynią go wyrozumiałym i łagodnym w stosunku do innych. Ktoś, kto jest bezkrytyczny wobec samego siebie, będzie twardy i niezdolny wczuć się w innych. Nie będzie umiał nikogo pocieszyć, dodać odwagi i wybaczyć. Szczęście i przyjaźń tkwią tam, gdzie ludzie są wrażliwi, łagodni i delikatni w słowach, i wzajemnie kontaktach.\"
Co o tym myślisz drogi Przyjacielu? Może fragment ten będzie dla nas inspiracją do ciekawej rozmowy? :)
Zastanawiam się, czy tacy ludzie jak Ty mogą spędzać czas przed komputerem na poszukiwaniu swojej bratniej duszy? Dlaczego ubzdurałam sobie, że może właśnie tu Cię odnajde i wmówiłam sobie, że nie jest to wcale najgorsze miejsce na zawieranie przyjaźni? :)
Czy nie powinniśmy się poznać gdzieś w parku na ławce odpoczywając po wyczerpującej przejażdżce rowerowej? Moglibyśmy uśmiechnąć się do siebie porozumiewawczo stojąc w długiej kolejce na poczcie... Czy nie fajniej byłoby gdybyśmy spojrzeli na siebie nieśmiało w miejskiej bibliotece sięgając po tę samą książkę? Albo spotkalibyśmy się w trakcie porannego seansu w pustej sali kinowej... Możliwości jest wiele :) Tymczasem tak wiele niewykorzystanych okazji, zmarnowanych szans, niezrealizowanych planów, porzuconych marzeń...
Kto wie, może już kiedyś trafiliśmy na siebie mój Przyjacielu i pech chciał, że nie było nam dane porozmawiać ze sobą... A może to moja zbytnia nieśmiałość, zgrywanie skwaszonej i niedostępnej, zniechęciło Cię do zagadania do mnie? Albo gdybym to ja pierwsza odezwała się do Ciebie (przeczuwając, że może łączyć nas wiele i moglibyśmy mieć dużo wspólnych tematów do rozmów) siedzielibyśmy teraz gdzieś w przytulnej knajpce znając się na wylot i nie potrzebując wcale wielu słów, żeby się ze sobą porozumieć... Patrzylibyśmy sobie głęboko w oczy, śmialibyśmy się jak dzieci, rozmawialibyśmy o swoich marzeniach, o sensie naszego istnienia, zachwycalibyśmy się złożonością a zarazem harmonią tego świata, cieszylibyśmy się sobą tak jakby czas się dla nas zatrzymał...
Patrzyłbyś, drogi Przyjacielu, na siedzącą przed Tobą prawie dwudziestoletnią dziewczynę o wesołych zielonych oczach (w które pozwala patrzeć głęboko tylko zaufanym osobom, jakby bała się, że ktoś wyczyta z nich zbyt wiele i odkryje jej \'tajemnicę\'), dojrzałą jak na swój wiek a zarazem mającą w sobie coś z dziecka. Wiedziałbyś, że masz do czynienia z istotą delikatną i wrażliwą, starającą się zachować pewien dystans do otaczającego ją świata i potrafiącą śmiać się z samej siebie. Nieco nieśmiałą, nie dającą poznać się od razu, ale też potrafiącą słuchać i dochować tajemnicy. Znałbyś doskonale jej wszystkie wady - niezdecydowanie i trudności z podejmowaniem decyzji, brak poczucia czasu objawiający się wiecznym spóźnianiem, brak umiejętności logicznego myślenia i trudności z kojarzeniem faktów, i wiele wiele innych wad, ale pomimo wszystko akceptowałbyś ją taką jaką jest i ona odwzajemniałaby się tym samym... wkońcu bylibyście przyjaciółmi :)
Jestem bardzo samotna i szukam kogoś, kto tak jak ja potrafi widzieć więcej, chce przeżyć więcej, czuć więcej... a przy tym ciągle mu mało :) Wierzę, że taka przyjaźń jest możliwa. Wierze, że nic na tym świecie nie dzieje się przez przypadek i możliwa jest między dwojgiem ludzi więź, którą nazwalibyśmy \"porozumieniem dusz\" :) Życie jest fascynujące i odrywanie tej prawdy i dzielenie się nią z drugim człowiekiem to największy skarb...
Nie ważne czy jesteś chłopakiem czy dziewczyną. Nie ważne co robisz, czym się interesujesz, jaki masz charakter, czy łatwo nawiązujesz znajomości... Jeśli tylko czytasz ten list i jesteś przekonana/y że jest on skierowany właśnie do Ciebie to nie każ mi dłużej czekać i odpisz jak najprędzej :)
