Zwracam się do Was z prośbą, ponieważ sama jestem bezradna. Wracając wczoraj do domu zauważyłam przy drodze leżącego psa. Zatrzymałam się chcą udzielić pomocy. Zaparkowałam auto po przeciwnej stronie drogi. Podeszłam do psiaka, bał się okropnie... Nic mu się na szczęście nie stało. Zadzwoniłam do znajomej Pani Weterynarz i w trakcie rozmowy zauważyłam w krzakach nieopodal jeszcze trzy psy. Dwa z nich udało mi się złapać ale trzeci uciekł. Wszystkie znajdy to suczki, mają ok. 6 miesięcy. Są przestraszone, ale nie agresywne. Jak to suczki, lubią się przytulać i lgną do człowieka. Niestety, jak się okazało, zostałam z tymi psiakami sama, bo ani Policja, ani Straż Miejska, ani schronisko nie chcą zająć się znajdami. Mało tego: dzisiaj zatrzymałam się w lesie w tym samym miejscu w poszukiwaniu czwartego psa i....znalazłam 3. \" Udało się znaleźć dom dla czterech z jak się okazało siedmiu piesków. Niestety zostały jeszcze trzy suczki. Psiaki mają około pół roku. Są mądre i zachowują się jak to szczeniaki.
Pani Ivetta okazała serce tym zwierzakom, a teraz została sama ,bo wszystkie instytucje niejako \"odpowiedzialne\" umywają ręce!
Suczki PILNIE szukają nowych domów !!!
Może uda się znaleźć jakiś dom tymczasowy??? To ładne pieski, jedno z rodziców musiało być \'rodezjanem\' bo pieski mają charakterystyczną pręgę na plecach...Na pewno uda się znaleźć dom stały, ale wszyscy wiemy, że ciężko znaleźć dobry dom z dnia na dzień...Proszę nie bądźmy obojętni na los tych maluszków...
Pomóżmy Pani Ivetcie, która jako jedyna pomogła tym psiakom...
Kontakt w sprawie adopcji:
Ivetta: 662 167 993
Autor ogłoszenia
Skontaktuj siÄ™ telefonicznie...
lub...
Wyślij wiadomość
