Jestem śliczną małą suczką i do niedawna miałam rodzinę: moich państwa oraz mojego męża i synka. Byliśmy razem i było nam dobrze. Niestety moi państwo zawieźli mnie do schroniska i tam zostawili, niby dlatego że ośmieliłam się mieć dzieci. Pani kierownik prosiła, żeby nas nie rozdzielać i obiecała, że schronisko na swój koszt mnie wysterylizuje. Pani się zgodziła... Dzisiaj jestem po zabiegu sterylizacji i już wiem, że mnie nie zabiorą, telefonowali... A ja tak bardzo tęsknię za nimi i za moją psią rodziną. Przestałam jeść, bo życie straciło dla mnie sens... Karmią mnie igłą, dożylnie i jest to bardzo nieprzyjemne. Poza tym leżę tylko i jestem kłębkiem smutku.
Mam 2 lata. Jestem zaszczepiona, odrobaczona i wysterylizowana.
kontakt:
74 83 11 800-Jasia
664 315 852-Grazyna
giselle4@autograf.pl